4/10 Przede wszystkim za tandetne efekty specjalne.
Idiotyczne przyspieszenia ( w scenach walki, np. ninja wymachujący kataną), ogień z silników rakietowych i na deser... kontrolowane erupcje wulkanu (wtf?!). To wszystko raziło jak w żadnej z poprzednich części. Kolejne wady to ukazanie w mało efektowny sposób postaci Blofelda, brak samochodu Bonda i innych nowych gadżetów (ten helikopterek był wyjątkowo kiepski, o wybuchowych papierosach nie wspomnę) oraz nieciekawa gra skośnookich (liczyła się ilość, nie jakość. Ot, takie mięso armatnie). Ogólnie to jedna ze słabszych (o ile nie najsłabsza) części.