Jako film surrealistyczny z elementami horroru w sam raz. Trochę się męczyłem przy nim - bardziej przez pryzmat doświadczeń z kinem Miike... Np. sceny z chochlą - nie wiem czemu, spodziewałem się że coś 'więcej' z tym będzie... na szczęście nie było.
Chwilami film śmieszy (kupił ryż i fasolę azuki), czasem niesmaczy (pies...), w zasadzie jest bardzo łagodny, wręcz przyjemny jak na Miike.