Najobrzydliwsza scena (właściwie dwie) to jak riki wrzucił gostka To mięsiarki i bulu bulu i jak riki walnął kolesia w głowę i łii łii
ta przerysowana, niskobudżetowa przemoc, szybka i krwawa akcja, czynią ten film łatwym w odbiorze i wywołującym histeryczne napady śmiechu. Oglądam co jakiś czas i nie traci swego groteskowego uroku, podobnie jak 'Martwica mózgu' i 'Toksyczny mściciel' :)
Ciężko wybrać jakąś jedną scenę, bo przez cały czas filmu przewijają się wysublimowane metody okaleczania ciała i zabijania.